Olkraw w końcu doczekał się metek :) wykonałam je sama podpatrując w necie jak sobie radzicie z metkami. Bardzo spodobał mi sie pewien kotek który mruga oczkami i tak powstały moje metki :) dla maskotek są podszyte materiałem a dla mniejszych drobiazgów są same kartoniki na papierze kredowym, wydaje mi się że wyglądają ciekawie, ale ocenić musicie same :)
A pozostałe prace idą wielką parą, Oleg oczywiście bardzo mi pomaga :) pomaga nie przeszkadzając :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz